Sign In

Remember Me

Masa solna

Masa solna

Chorujemy


Znowu mamy infekcję. W sumie to tylko katar i kaszel, jak przy zwykłym przeziębieniu. Sumienie niestety, nie pozwala mi wysłać Jasia do przedszkola. Zapowiada się ciężki tydzień. Pranie zasmarkanych rękawów. Gotowanie dla chorego, marudnego i wybrednego pacjenta :). Zajmowanie Jasia na różne sposoby, aby tylko odciągnąć go od telewizora. Podawanie chusteczek. A co za tym wszystkim idzie – hartowanie samej siebie.
Za to dzięki przerwie, możemy nadrobić zaległości. Próbuję Jasia czymś zająć, poprawiając jego sprawność manualną. W przeciwieństwie do Mai, Jaś nie lubi się przemęczać. Nie będzie słuchał i robił niczego, co nie ma związku z żywiołami, dinozaurami, wężami czy jaszczurkami :).

Na lepienie z masy solnej dał się jednak namówić :).

Zaczynamy od przygotowania formy.

formy_do masy_solnej_3

A jeszcze przed chwilą świeciło słońce…

pogoda

Oblepiamy………

masa_solna_6 masa_solna_7 masa_solna_8 masa_solna_9

masa_solna_10 masa_solna_11 masa_solna_12masa_solna_13

Lekcja anatomii.

masa_solna_16 masa_solna_17

Jaś uważa, że nasz ludzik nie ma pleców……. karze mi to poprawić.

masa_solna_24 masa_solna_25

Ludzik gotowy. Musimy poczekać, aż wyschnie. Wtedy go pomalujemy.

masa_solna_18 masa_solna_19

masa_solna_20

A to już jaszczurka i wąż, zrobione przez Jasia.

masa_solna_foka masa_solna_foka_2 masa_solna_foka_3 masa_solna_jaszczurka_1 masa_solna_jaszczurka_2masa_solna_35 masa_solna_36

Jak widać, zrobiliśmy taką ilość masy solnej, że można było bawić się nią przez pół dnia :).

Następnym razem pokażemy naszego: kota i żółwia.

Dodaj komentarz